niedziela, 16 grudnia 2012

Kociołek pogodowy

Beskid Żywiecki, 16.12.2012



Pilsko Show



Po wielu próbach organizacji wspólnego wyjazdu, negocjacjach dot. aktualnych warunków oraz sporej odpowiedzialności psychicznej za interpretacje pogodowe jedziemy z Olkiem na tury. Kierunek: Pilsko.

 
Startujemy z Korbielowa o 8:30. Prognozy nie były zachęcające. Miał padać deszcz. Tymczasem świeci słońce. Na Polanę Buczynkę szuramy zgodnie z linią tras narciarskich. Pierwsza trasa przygotowana wyśmienicie. Kolejne z braku wystarczającej ilości śniegu są zamknięte. Śniegu jest bardzo mało. Z zielonego szlaku odbijamy w prawo na drogę dojazdową do schroniska. W lesie śniegu jest sporo. Po 1,5 godzinie meldujemy się w schronisku na Hali Miziowej. 30 minutowa przerwa i w drogę. Wzmaga się wiatr. Jest sporo nawianego śniegu, a mgła gęstnieje. Mijamy piechurów. Powyżej granicy lasu widoczność spada do 20 metrów. Przechodzimy przez wierzchołek po stronie polskiej i po 3 godzinach od startu jesteśmy na szczycie Pilska.




Powrót to już sama przyjemność jazdy przez las, łąki i pastwiska, a czasem i trasy narciarskie. Na Hali sypie śnieg, niżej deszcz. Taki lokalny kocioł pogodowy. Całość kończymy w czasie 5 godzin (w tym ponad godzinę spędzamy w schronisku). Akcja bardzo udana.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz