Beskid Mały 3.05.2014
Kolejna popierdółka miała być przyjemna... I była :) Temp. około1-2st,
deszcz, mgła, zdrętwiałe kończyny, przylepione uśmiechy. A to wszystko
działo się na Magurce Wilkowickiej. Ot taki rowerowy light...
|
Tutaj jeszcze humory dopisywały... |
|
Humor zamarzł, obudził się foch... |
.... w tym miejscu powinno pojawić się nagranie z rzucaniem rowerem i niecenzuralnymi słowami. Niestety, nie miałem odwagi wyciągnąć telefonu ;)
|
... Oby do schroniska... udobrucham herbatką |
|
Magura Wilkowicka |
|
Zjeżdżamy do bazy |
|
Daje po plecach ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz