poniedziałek, 16 czerwca 2014

Magurka Wilkowicka


Beskid Mały 3.05.2014


Kolejna popierdółka miała być przyjemna... I była :) Temp. około1-2st, deszcz, mgła, zdrętwiałe kończyny, przylepione uśmiechy. A to wszystko działo się na Magurce Wilkowickiej. Ot taki rowerowy light...

Tutaj jeszcze humory dopisywały...

Humor zamarzł, obudził się foch...



 .... w tym miejscu powinno pojawić się nagranie z rzucaniem rowerem i niecenzuralnymi słowami. Niestety, nie miałem odwagi wyciągnąć telefonu ;)


... Oby do schroniska... udobrucham herbatką

Magura Wilkowicka

Zjeżdżamy do bazy

Daje po plecach ;)













Karkoszczonka

15.06.2014


Popierdółka nr 3: Karkoszczonka. Wyzwanie fizyczne (długość trasy) oraz mentalne (psujący się telefon). 

Branna
 Fragment z akcji:

Strome podejście tuż przed przełęczą. Prowadzę równocześnie dwa rowery, niosę wszystkie nasze rzeczy w plecaku i ślizgam się na jakimś gównie. Gdzieś za plecami słyszę głos:
- Już nie mogę... - westchnęła
- Dżisssusss - będąc w bezpiecznej odległości pozwoliłem sobie na mały komentarz pod nosem.

Przełęcz Karkoszczonka

Trasa: Bielsko-Biała - Wapienica - Jaworze - Górki Wielkie - Brenna - Przełęcz Karkoszczonka (729m n.p.m) - Szczyrk - Bielsko-Biała. W sumie 58,5km


... na krawędzi dupa swędzi


Pierwsza popierdółka

1.05.2014

Główną inicjatorką naszych "Rowerowych Popierdółek" jest Żania. Od momentu zakupu swojego "rumaka" nader aktywnie pedałuje. Czasami przybiera to nawet formę przygody... ;)

Pierwsza przejażdżka

Pierwszą popierdółką było nie byle co... Dębowiec przez lotnisko w Aleksandrowicach...